Dzisiaj pierwszy dzień w szkole. Nudno było...jak to zwykle porozmawialam trochę z koleżankami, posłuchałam muzyki i wysłuchałam nudnych lekcji organizacyjnych. W szkole zjadłam suszone plasterki sera. Na szczęście na przerwie obiadowej wszyscy rzucili się do bufetu, więc ja schowałam się w małym kąciku na 1 piętrze i tam zjadłam. Nienawidzę jeść przy ludziach. Ewentualnie przy rodzinie. Przynajmniej nie nabierają podejrzeń. Jem przy nich tylko obiady. Mam nadzieję, że w tym roku szkolnym uda mi się uzyskać naprawdę dobre oceny. Przepraszam, że notka jest taka krótka ale mam jeszcze dzisiaj kilka spraw do załatwienia. W weekend napiszę propozycje szybkich przekąsek. Chudnijcie <3333
Dzisiejszy bilans:
płatki muesli + 200 ml mleka 0,5 % = 265 kcal
suszone plasterki sera = 82 kcal
sałatka = 50 kcal
borówki + maliny = 86 kcal
RAZEM: 483 kcal
Bilans świetny, jak zwykle! ;)
OdpowiedzUsuńOj, to ja już bez lekcji organizacyjnych lecę z tematami.. ;P
piękny bilans <3 aż mam ochotę na świeże owoce, no ale dzisiaj już nie wolno :)
OdpowiedzUsuńFajny bilans;)
OdpowiedzUsuńCzekam na weekendową notkę;)
Buziaki:***
Świetny bilans :) Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem teraz w trzeciej klasie. Też same lekcje organizacyjne, regulamin i kontrakt już chyba znam na pamięć. Świetny bilans, trzymaj się i chudnij c:
OdpowiedzUsuńWięc czekam do weekendu ;).
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i chudnij.
OdpowiedzUsuńJa też już 3 klasa ale nie miałam tak dobrze jak ty i mam jutro klasówle z niemca. Bilans świetny. Ją też nienawidzę jeść przy ludziach te ich spojrzenia brr. 3maj się i chudnij.
Haha, jedzenie przy ludziach to też moja zmora. Zanim coś wezmę do ust dokładnie rozglądam się czy ktoś nie patrzy. Chciałabym mieć lekcje organizacyjne, u mnie zaczynamy normalną naukę od drugiego dnia szkoły.
OdpowiedzUsuńChudnij kochana :*
Świetny bilansik ;)
OdpowiedzUsuńJa również nie znoszę jeść przy innych. Zawsze się jakoś chowam...
Ja też liczę na dobre oceny w tym roku ;)
Pozdrawiam, Ina.
Dobrze że mogłaś sama w spokoju zjeśc sobie II śniadanie a nie męczyć się przy innych :)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię jeść "publicznie" -ale u mnie to się wzięło z czasów, gdy byłam bardzo gruba. Miałam wrażenie, że wtedy każdy na mnie patrzy i myśli "taki tłuścioch i jeszcze żre" Świetny bilans, czekam na propozycje przekąsek ;)
OdpowiedzUsuńMasz wspaniały bilans!
OdpowiedzUsuńJa też nienawidzę jeść przy ludziach. Zawsze mam wtedy wrażenie, że każdy się na mnie gapi i myśli, jaka jestem gruba. Wolę jeść w samotności.
Powodzenia w pierwszym tygodniu szkoły :)
Te saszetki są kaloryczne. Pozwalam sobie raz na jakiś czas. Cappuccino ma 54, a pozostałe około 70 kcal. Nie dają efektu takiej "sytości" jaką się czuje po normalnej kawie.
OdpowiedzUsuńChudnij :*